Syndrom Jonasza

Syndrom Jonasza.
Nie wiem gdzie jestem ...  I chyba leżę. 
Jest zdecydowanie ciemno. 
Tyle, że swędzą mnie powieki. Chciałbym je sobie potrzeć, ale jakoś nie mogę ....
Chyba, niewiele mogę - w ogóle.
Za to coś czuję. Coś jak przekwaszona kapusta i zgniła cebula.
Próbuję przebierać palcami ...  Gramolą się trochę, jakieś takie opieszałe.   
Paluchy wędrowniczki przynoszą wieści.
Napotkały na opór materii wielu warstw.
Coś tu najwyraźniej nie gra.
Próbuję przewrócić się na bok, ale materia owa  nie ustępuje mi miejsca. 
- Co jest ... Kruca fuks ? Kaftan ?
Nie, to by oznaczało, że ...
Napieram mocniej. 
A tu, coraz bardziej dusznowato.
Do czerepu dobija się mgliste wspomnienie jakiegoś wpełzania w głąb. Jak robak jaki.
Jak to było ?  
Szła wyjątkowo zimna noc. Nie szło nic robić.
Zatem jąłem wpełzać pod górę ubrań spiętrzoną w koncie. Trochę potrwało nim dotarłem do flauszowego płaszcza ... 
-Tak, to moje posłanie właściwe.
Dalej nie warto drążyć, bo pod płaszczem, już tylko poszwa wypchana liśćmi i trocinami. 
Najwyraźniej, uciekając przed mrozem, na wpół śniąc, uporczywie ryłem tunel. Rozgarniałem  szlafroki, marynarki i co tam jeszcze - byle dalej od dotkliwego zimna, które najpierw lizało, potem jednak, zaczęło kąsać ząbkami jak igiełki.
Wszystko pięknie, tylko że ciuchy nade mną zamarzły tworząc sztywne sklepienie. Ich smród też zamarzł. Teraz śmierdzę tylko ja.
Do licha ...
Wygląda na to, że utknąłem tu na dobre.



6 komentarzy:

  1. Skąd znasz moje sny ???????????????????

    OdpowiedzUsuń
  2. Te grafiki po prawej to Twoje prace? Co to za technika? Są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Maju.
    - United States of Dream ?
    - Przyznaję się do nich wszystkich, lecz ...
    Naprawdę, zatraciłem się do szczętu lepiąc tę figurę z Grzechu pierworodnego. Tylko ona była prawdziwa. Cała reszta to fikcja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie mogę ich obejrzeć z bliska, tych prac.

      Usuń
  4. Dziwna i mroczna jest Twoja strona świata. A ja czuję się tu jak u siebie....jak w ciepłym atłasowym kokonie, z daleka od rzeczywistości i bólu.

    OdpowiedzUsuń

Ślad bytności